„Nie rusz Andziu, tego kwiatka”, czyli o przestrogach
2023-03-04Teilhard de Chardin oczyma Anny Mandreli
2023-03-04Bajkopisarz Jachowicz - najlepszy z najlepszych
Stanisław Jachowicz (ur. 17 kwietnia 1796 w Dzikowie - zm. 24 grudnia 1857 w Warszawie) – polski poeta, wychowawca młodzieży, działacz społeczny, czołowy bajkopisarz polski. Urodził się w niezamożnej rodzinie szlacheckiej. Jego ojciec w 1800 roku. Wychowaniem Stasia i jego rodzeństwa zajęła się matka, Wiktoria. Wychowany był w surowej atmosferze, pozbawiony towarzystwa rówieśników. W wieku ośmiu lat został przez matkę wysłany do szkoły pijarów w Rzeszowie, następnie do gimnazjum w Stanisławowie. Po zakończeniu studiów osiadł w Warszawie. Objął posadę kancelisty w Prokuratorii Generalnej Królestwa Polskiego. Przystąpił do Związku Wolnych Polaków. W 1842 Warszawskie Towarzystwo Dobroczynności założyło dwa domy sierot. Domem dla chłopców przy Nowym Świecie, w miejscu, gdzie obecnie znajduje się Centrum Bankowo-Finansowe kierował właśnie właśnie Jachowicz.
Edukację kontynuował na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Lwowskiego, gdzie był współzałożycielem i wpływowym członkiem tajnego Towarzystwa Ćwiczącej się Młodzieży w Literaturze Ojczystej. Mimo iż tajne, stowarzyszenie było raczej związkiem literacko-naukowym, wzorowanym na Warszawskim Towarzystwie Przyjaciół Nauk. Działając w Towarzystwie Ćwiczącej się Młodzieży Jachowicz, zadebiutował w 1818 roku opublikowanymi w „Pamiętniku Lwowskim” bajkami. Był prezesem Towarzystwa Studenckiego Koła Literacko-Naukowego. W 1824 wydał w Płocku swoją pierwszą książkę, dedykowany pamięci matki zbiór 58 wierszowanych bajek i umoralniających opowiastek dla dzieci pod tytułem „Bajki i powieści”.
"Cóż się stało Basi? Jakąż widzę zmianę!
Jej nosek napuchnięty, oczki zapłakane,
A pod noskiem plasterek. Cóż to wszystko znaczy?
Któż niezwykłą spokojność Basi wytłumaczy?
Zwyczajnie różne chodzą po ludziach przypadki;
Basia nie chciała słuchać przestróg dobrej matki:
To się cała kręciła jakby na sprężynce,
To znowu dziwnych zabaw chciało się dziewczynce;
Wszędzie jej było pełno, hałas w całym domu,
I na chwilkę spokoju nie dała nikomu".
(S. Jachowicz, "Basia")
Prócz bajkopisarstwa i intensywnej pracy pedagogicznej Jachowicz z wielkim zaangażowaniem zajmował się opieką społeczną nad dziećmi. Już w lipcu 1830 został powołany na stanowisko dyrektora Instytutu dla Moralnie Zaniedbanych Dzieci. Niestety, budynek Instytutu wkrótce uległ zniszczeniu podczas obrony Warszawy w powstaniu listopadowym i nie został po nim odbudowany, a sama instytucja zakończyła działalność. Po upadku powstania Jachowicz na krótko wyjechał z Warszawy, po powrocie w 1832 został członkiem Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynności, w którym działał aż do śmierci. Stał się znany z wielkiej energii i pomysłowości w zbieraniu datków na rzecz sierocińców, ochronek i szkół.
Był współtwórcą ochronek, pierwowzorów dzisiejszych przedszkoli, w których dzieci otrzymywały posiłki, bawiły się, były wychowywane i nauczane, podczas kiedy ich matki pracowały poza domem. To z jego inicjatywy rozpoczęto w ochronkach naukę rzemiosł, co miało pomóc wychowankom w dorosłym życiu. W 1842 stanął wreszcie dom dla sierot po poległych powstańcach, zbudowany za pieniądze zebrane w zbiórkach zainicjowanych przez Jachowicza. Niemal cały dochód z kolejnych wydań "Bajek i powiastek" Jachowicz przeznaczył na cele dobroczynne, żyjąc z rodziną na bardzo skromnej stopie, w niełatwej sytuacji materialnej.
"Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor: „Jak się masz, koteczku?!”
„Źle bardzo…” - i łapkę wyciągnął do niego.
Wziął za puls pan doktor poważnie chorego,
I dziwy mu prawi: „Zanadto się jadło,
Co gorsza, nie myszki, lecz szynki i sadło;
Źle bardzo… gorączka! Źle bardzo, koteczku!
Oj długo ty, długo poleżysz w łóżeczku (...)".
(S. Jachowicz, "Chory kotek")
Brak ojca, dzieciństwo bez rówieśników i niemal bez zabaw, szybkie rozstanie z domem rodzinnym, później utrata pracy naznaczyły jego całe życie. 9 lipca 1823 Salomeę Jabłońską, córkę Ś. P. kapitana Wojsk Polskich Jacentego Jabłońskiego i Tekli z Czaplińskich. Niestety, dwa lata później żona i jego nowo narodzony syn zmarli. W 1833 ożenił się powtórnie, ze swoją dawną uczennicą. Prócz dwójki swoich dzieci, urodzonego w 1842 Eryka i cztery lata młodszego Rudolfa, wychowywali Jachowiczowie także czwórkę dzieci zmarłej siostry Antoniny. Wyczerpany intensywną pracą, Stanisław Jachowicz utracił wzrok. W hołdzie dla jego zasług, na jego 61. urodziny oraz uzyskania funduszy na pomoc dla niego, przyjaciele i uczniowie postanowili wydać zbiorową pozycję pod wymownym tytułem „Wieniec” (t. 1–3, 1857–1858). Pierwszy z tomów ukazał się za życia Jachowicza. Stanisław Jachowicz zmarł w Warszawie, w wigilię Bożego Narodzenia, 24 grudnia 1857; został pochowany na cmentarzu Powązkowskim.
tu-kultura.pl
Fot. Pixabay