Marta Moldovan-Cywińska: Troski Sjujumbike
2024-05-30Szymon Kozieja: Podróżnik Kolei Życia
2024-06-03Katarzyna Koziorowska: Długo wyczekiwana przyszłość
Odarłeś mnie skwapliwie
z ciężkostrawnych resztek oddalenia.
Odebrałeś mi martwotę,
która nie pozwalała śpiewać.
Gdyby twój sen przyszedł zbyt późno,
myśli nie stałyby się modlitwą,
jaką pragnę ci zadedykować.
A jednak - gdy nastała
długo wyczekiwana przyszłość,
gdy wypłynęłam na powierzchnię
bezsensownego zadurzenia,
pojawiłeś się,
cały skąpany w szepcie,
w purpurowych gwiazdach -
uchroniłeś przed upadkiem.
Mój miły, twoja samotność
została także moim obowiązkiem.
Niewiara w bezcelowość zamieniła się
w niebo, na które wdrapie się
pierwsze tej wiosny słońce.
Ufność, zakazana w tych bolesnych czasach,
stała się natchnieniem dla rękopisów,
dla doznań,
nadmiernego wyczulenia.
Dzisiejszego poranka pragnę oddać ci
życie - nie pozwolę, abyś został sam.
Chcę zadać uśmiech, który nie obumrze
wraz z bezkresem, nie zamieni się
w pokutę, do jakiej bałbyś się zbliżyć.
Pozwól mi poczuć
miękkość duszy, delikatność myśli,
tak apetycznie zielonych,
wydanych na łaskę wszechświata.
Katarzyna Koziorowska
For. Pixabay