
Dariusz Zakrzewski: Café Roma
2025-04-06
Marta Moldovan-Cywińska: About the intellect
2025-04-07Malwina Gogulska: Apoteoza Ojczyzny

Niebieski ognik teofanii
nad smutnym duchem królewny
ubranej w szaty matki
ubranej w szaty matki
i prą na nas kurhany
więdną nocne kwiaty
Jakucka kolebka
przybrana w gorzkie zioła
Strzelamy z procy do rzeki
rudymi owocami
przybrana w gorzkie zioła
Strzelamy z procy do rzeki
rudymi owocami
szukamy światła wieków w pustej tronowej sali
Niebieski ognik teofanii
złoci się w poranku Konrada koszula
śmiertelna
na królewskim stole lśni gruszka
lawina regaliów
śnimy pod nią sen dziecka
Grobowa pierzyna grzeje czarny krzyż
w światełkach karnawału
śnimy pod nią sen dziecka
Grobowa pierzyna grzeje czarny krzyż
w światełkach karnawału
pusty kielich brzęczy
jak dzwonek zjawy-wierzchowca
biegnącego w odmęt
dziejów miast
dawnych ogrodów
górskich przełęczy
gdzie stary król-upiór rozbija klawesyn
w drzazgi...
Błękitna szarfa, a na niej gwiazda
we krwi ciemnej - bal filistrów.
Puławskie noce
i tren Sybilli na drzewku pomarańczy
Puławskie noce
i tren Sybilli na drzewku pomarańczy
Kurhany gną nam karki
do ziemi pachnącej
jak rozbita amfora
z sercem.