Katy Carr śpiewa dla rtm. Pileckiego
2023-02-28Mszał Rzymski z dodaniem Nabożeństw Nieszpornych
2023-03-03Marta Cywińska: Tremolo kaukaskie
Tremolo kaukaskie
Moje baczmagi idą same
Od tałyskich gór tała-tała
Przedwieczorny smutek
Na niewidzialnym obcasie
I znów Miły koralikami
Sypniesz gwiazdami w dotyk
Cała mych łez Nizina
aż po aksamit z Kura-Aras
Z gór Murovag schodzą
od lat już lawinami
sokół przez tamtą spętany
łka kaukaska mandolina
Tremolo, przytul mnie tremolo
I całuj tremolando
Pod krzewem z ptasich piór
Na stepie ostnicowej baśni
Złóżcie mnie na Kaukazie
Bo Miły wzrok stracił w ostępach
Widzi tamtą uronił mnie
Serca kołczan pęknie pęknie pęknie
Dał mi słowo mi ordyniec
Od lat go wyglądam pojmana
Pod powieką przepływa Samur
A na dnie ja z tęsknoty martwa.
Pieśń z warkoczami
Skrywam monety
W stepowych włosach
Zmierz-zważ czy delikatnieją
W piasku porywach
Kukreche skrywa
Dwie pełnie księżyca
Bliźniaczo ściśnięte
Gorsetem nowiu i poranka
Nad giętkim torem kolejowym
Bioder miasteczka Ägerce
Poruszonych oczekiwaniem
Sarapulskiego Wzniesienia
Wielokrotne ręce nadal
Wzbraniają się pod dotykiem
Lunarnego sułtana
Od Nurłatu po Zaińsk
Tętent Twego Imienia
Słychać do dziś poprzez
Wieczną marzłoć zgubionych
Listów w Wielkim Chinganie
Mój nie-płacz tłumiony
Porzuconym wojłokiem
Za stromizną planetoid
Pierzchną usta skore
Zakop je w peryhelium
Po latach rozstania
Właśnie Odkrytej planety
Step znów śle poselstwo
Przesłoń czołdarem
Od świtu do zmierzchu
Gdy auł myśli moich
Znów Mija znużoną głowę
Ukryj mnie przede mną
W czapraku Twych dłoni
Dostąp ust czułością daktyli
Gdy opadnie planetoida na łoże.
Marta Cywińska
Fot. Pixabay