Stefan Dziekoński: Preludium tragedii (część II)
2024-06-07Stefan Dziekoński: Preludium tragedii (część III)
2024-06-09Marta Moldovan-Cywińska: Bezsenność wykrzyczana
Dlaczego wypowiadam się na temat mojego pokolenia, skoro nie jestem ani jego typową przedstawicielką, ani nie jestem przezeń rozumiana?! Szyderstwa albo skazanie na „milczące omijanie” stały się już normą. Cioran wykrzykując cyklicznie swą samotność otaczał się Samuelem Beckettem, Paulem Celanem, Gabrielem Marcelem, a nawet kilkoma Polakami, dla których wygody emigracji były równoznaczne ze swobodą intelektu. Kim miałabym się otaczać? Filozofowie i artyści, którzy byli mi szczególnie bliscy nie należą przecież do mojego pokolenia i wybrali już wieczność.
Moje pokolenie jest już od dawna na duchowej emeryturze i nie czuje potrzeby brania udziału w sporach o tożsamości czy identyfikacji poza kilkoma FB-dyskutantami, którzy czynią to zamiast. Najgroźniejsi są ludzi o rozmytej tożsamości lub samozwańcze autorytety. Cioran pisał swego czasu o nocach pełnych udręk, czy ktokolwiek może sobie wyobrazić skalę jego bezsenności? Dopada ona nie tylko z powodu PTSD, śmierci za życia, ale jeśli drugi człowiek, a czasem całe środowisko próbuje wyrwać z nas całe nasze człowieczeństwo. Krwawe podbiegi zostają na całe życie.
Marta Molodovan-Cywińska
Fot. Pixabay