Dr Marta Moldovan-Cywińska: Romantyk w cyberprzestrzeni
2024-01-30Najnowszy zbiór poezji Pauli Nikoret
2024-02-02Stefan Dziekoński: Lotki
Wieczór zapada nad podmokłym lasem rozciągającym się na Zielonym Archipelagu i północnym wybrzeżu kontynentu Lastii. Księżyc i gwiazdy odbijają się w tafli wody, słychać dźwięki owadów i nocnych zwierząt. Pomiędzy drzewami, których korzenie ukryte są pod powierzchnią wody, przelatują małe, długie na piętnaście centymetrów zwierzątka. Są nagie, ich skóra jest różowa i pokryta ciemnymi
plamkami, dzięki którym są w stanie się rozpoznawać – wśród nich nie ma dwóch osobników z identycznym rozmieszczeniem plamek. Zwierzęta łapią w powietrzu owady, wydając przy tym dźwięki przypominające mlaskanie. Jedno z nich właśnie kończy swój lot i przysiada na grubej gałęzi drzewa. Jest syte, więc zaczyna szykować się do snu. Wbija pazury swoich tylnych łapek w gałąź, przyjmuje pozycję wyprostowaną i okrywa się swoimi skrzydłami, które ochronią je przed deszczem i chłodem. Po chwili zapada w sen, podczas gdy jego ziomkowie również kończą swoje łowy i idą w jego ślady.
...
Lotki, małe zwierzęta zamieszkujące podmokły las są założycielami nowego rzędu: lataczy. Po
zakończeniu ostatniej, straszliwej epoki lodowcowej, życie zaczęło rozkwitać na Mytresie. Nieliczne
gatunki, które ocalały, zaczęły zajmować nisze należące do wymarłych zwierząt. Wśród nich były również wypłoszki – małe zwierzątka mieszczące się na końcu łańcucha pokarmowego.
Wypłoszki jednak okazały się wyjątkowo elastyczne, rozpraszając się po całym świecie. Część w nich znalazła się w miejscu, które z czasem stało się wielkim, podmokłym lasem. Ponieważ jednak z natury bały się wody, musiały nauczyć się wspinać na drzewa. Ponieważ panowała duża konkurencja, nadrzewni potomkowie wypłoszków ponownie musieli być elastyczni. Ilość gałęzi na pojedynczym drzewie nie była nieskończona, więc zwierzęta musiały się przemieszczać – a pływanie nie wchodziło w grę. Dlatego nauczyły się skakać z drzewa na drzewo – początkowo na niewielkie odległości, potem na coraz dłuższe. Kolejne setki tysiącleci przyniosły kolejne innowacje.
Potomkowie wypłoszków wykształcili zdolność szybowania, która z czasem stała się lotem z prawdziwego zdarzenia. Po około 10 milionach lat od rozpoczęcia się formacji podmokłego lasu, formy przejściowe zaczęły ostatecznie ustępować miejsca właściwym lotkom. Lotki stadny tryb życia, do perfekcji opanowały też przystosowanie ciała do lotu. Niemal pozbyły się owłosienia; ich kości, choć nie pneumatyczne, są cienkie i lekkie. Polują na owady, samica rodzi do pięciu-sześciu młodych w ciągu życia. Plamki na ciele pozwalają rozpoznać członków stada, ale też do pewnego stopnia pozwalają ukrywać się w cieniu listowa przed drapieżnikami. Charakterystyczną cechą lotek jest również piszczenie, które informuje pozostałych członków stada o roju lub gnieździe owadów. Urywane chrząkanie wskazuje natomiast na to, że dostrzeżone zostało jakieś niebezpieczeństwo.
Lotki są niepozorne i małe, ale są też pierwszym gatunkiem z nowego rzędu i jednymi z relatywnie niewielu zwierząt, które posiadają zdolność lotu w odrodzonym świecie. Ich przyszłość rysuje się w jasnych barwach.
Stefan Dziekoński
Pixabay