Ioan Scurtu: Eminescus Zeitalter
2023-01-11TGS: Pomóż mojej chrześnicy! Walka z rakiem Lili – córki rapera Ptaka!
2023-01-13Stefan Dziekoński: Nadzieja na niepodległość
Postać Napoleona i wojen, które toczył są wielką inspiracją dla pisarzy. Wojny napoleońskie przeplatały się z praktycznie każdą odmianą fantastyki, niejedna lektura szkolna traktuje o tym okresie. Jednocześnie wciąż powstają powieści stricte historyczne o tym okresie i dziś przyjrzymy się jednej z nich. Warmia i Mazury, czerwiec 1807 roku. Napoleon toczy boje z Rosją, reszta wymierzonej w niego koalicji nie spieszy się z pomocą imperium cara. Choć Polacy pomagają Małemu Kapralowi i przelewają krew w jego imieniu, to nie brakuje im również wątpliwości. Bonaparte niczego nie deklaruje, jego słowa o odtworzeniu Rzeczpospolitej wyglądają jak zwykła kurtuazja. Miłośnikom Warmii i osobom, które interesują się czasami Napoleona polecam bez wahania. W moim odczuciu warstwa obyczajowa jest tu raczej miłym akcentem niż ,,daniem głównym" powieści.
Nadzieja na niepodległość
Warmia i Mazury, czerwiec 1807 roku. Napoleon toczy boje z Rosją, reszta wymierzonej w niego koalicji nie spieszy się z pomocą imperium cara. Choć Polacy pomagają Małemu Kapralowi i przelewają krew w jego imieniu, to nie brakuje im również wątpliwości. Bonaparte niczego nie deklaruje, jego słowa o odtworzeniu Rzeczpospolitej wyglądają jak zwykła kurtuazja. W samym środku tej dziejowej zawieruchy (i nadchodzącej bitwy pod Frydlandem) znajduje się rodzina Gierszów, której głowa, Albert, jest tytułowym kurierem Napoleona. W chwili, gdy nawet Polacy walczą w dwóch wrogich armiach, przyszłość jawi się jako niepewna.
Oczyma świadków
Intencją autora omawianej powieści było pokazanie wojen napoleońskich z perspektywy mieszkańców Warmii i jednocześnie przedstawienie wycinka z jej historii. Fakt, że Wojciech Motylewski jest z wykształcenia historykiem i działa jako rekonstruktor sprawiły, że książka jest dziełem nie tylko pasji, ale i wiedzy. Największymi zaletami powieści jest plejada postaci historycznych (na czele z dowódcami wojsk francuskich; Napoleonem, Neyem i Davoutem) oraz przedstawienie tła historycznego z naciskiem na sceny batalistyczne i te z życia zwykłych żołnierzy.
Mniej interesująco natomiast wypadają aspekty obyczajowe. Bohaterowie są skonstruowani poprawnie, mają swoje zmartwienia, plany i spostrzeżenia, jednak nie zapadają w pamięć, ich losy nie angażują tak, jak wydarzenia wokół nich. Ciekawym zabiegiem jest fakt, że momentami autor stylizuje język, zmienia się szyk zdań i słownictwo. Nie rozprasza to, a wręcz ubarwia narrację. ,,Kurier Napoleona" to powieść, która przedstawia się lepiej jako fabularyzowany dokument niż saga rodzinna.
Stefan Dziekoński