Stefan Dziekoński: Preludium tragedii (część I)
2023-01-20Marta Cywińska: Moja mistrzyni Alienor
2023-01-23Stefan Dziekoński: Preludium tragedii (część II)
Sama inteligencja nie wystarczyła jednak, by przetrwać - ludzie byli tego najlepszym dowodem. Człekopodobne małpy wyginęły w ciągu kilkunastu pierwszych miesięcy, podobnie jak kruki i słonie. Głowonogi przetrwały, choć ich populacja gwałtownie zmalała, niektóre gatunki całkowicie wyginęły. Szybko więc okazało się, że rozumne istoty, jeżeli kiedykolwiek pojawią się na Ziemi, będą musiały poczekać na swoją kolej i bardziej sprzyjające warunki. Minęły lata i promienie słońca znów umożliwiły roślinom proces fotosyntezy. Ziemia jednak odradzała się przez miliony lat. Nisze w których niegdyś żyły wymarłe gatunki zapełniały się stopniowo. A my obserwowaliśmy to wszystko.
Pozostałości ludzkiej cywilizacji znikły w ciągu kilku tysięcy lat zniszczone przez czas lub przykryte grubymi warstwami ziemi. Miasta najpierw stawały się hybrydami betonu, szkła i rachitycznej zieleni, by później stać się kupami gruzu a następnie zniknąć całkowicie, gdy odrodzona natura zajęła obszary odebrane jej przez ludzi.
Następne 160 milionów lat były okresem wzlotów i upadków. Nastąpiły jeszcze dwa masowe wymierania, choć o mniejszej skali niż to, które nastąpiło po erupcji Yellowstone. 40 milionów lat po wyginięciu ludzi w Ziemię uderzyła asteroida, zaś 14 i pół miliona lat później nastąpiła kolejna erupcja superwulkanu, około dwa razy potężniejsza niż wybuch Toby. Prócz tego zdarzały się też inne erupcje superwulkanów, nie mogły się jednak one równać z wybuchem Yellowstone. Gdyby na Ziemi żyli jeszcze uczeni Yellowstone zasługiwałby na nadanie mu nazwy hiperwulkanu. Była to najpotężniejsza erupcja w dziejach Błękitnej Planety. Ale, ale, odbiegłem od tematu.
Tak więc przez ten czas życie na Ziemi ulegało ogromnym zmianom. Gdy zabrakło ludzi te zwierzęta, które przetrwały, mogły rozwijać się i zajmować nowe nisze. Chociażby wspomniane szczury. Już w czasach ludzi rozprzestrzeniły się po całym świecie przystosowując się do różnych warunków i przyjmując różne formy. Po wymarciu Homo sapiens szczury nie tylko przetrwały. Część z nich dała początek nowym grupom zwierząt zajmując opustoszałe ekologiczne nisze. Podobnie rzecz miała się z nietoperzami czy salamandrami.
A co ze zwierzętami zamieszkującymi ten urokliwy las położony w ziemskiej strefie umiarkowanej? Na Ziemi trwa ocenie interglacjał, który zakończy się za około 120 000 tysięcy lat. Kontynenty za około 15 milionów lat utworzą jeden ogromny ląd. Las, o którym tu mowa rozciąga się na obszarze 2 096 563 kilometrów kwadratowych, położony jest na obszarze, który w XXI wieku określano Amerykę Północną. Zresztą to na tym obszarze 160 milionów lat temu nastąpiła erupcja Yellowstone. Tak więc gdy poranne promienie słońca spowijają ów las my, korzystając z orbitalnych sond-kamer, obserwujemy jakież to osobliwe zwierzęta zamieszkują to miejsce.
Stefan Dziekoński
Fot. Pixabay